Marketingowa walka o kibicaNatalia SiutaNatalia Siuta

Marketingowa walka o kibica

Pieką pączki, rozdają kwiaty, grają z kibicami w FIFĘ, a do tego można ich spotkać w komunikacji miejskiej albo w jeżdżącym po mieście klubowym maluchu. Piłkarze, hokeiści i koszykarze GKS Tychy coraz częściej wychodzą do kibiców, by zaprosić ich na swoje mecze. Część mieszkańców takie akcje chwali, część krytykuje.

- Zawodnicy nie tylko są od trenowania, ale i od brania udziału w różnego typu akcjach marketingowych. Oczywiście, trening jest na pierwszym miejscu. Jednak każdy z zawodników doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że musi brać udział w tych akcjach. Są one odskocznią od treningów i pozwalają zachęcić mieszkańców do przychodzenia na mecze GKS Tychy - tłumaczy Krzysztof Trzosek, rzecznik prasowy spółki Tyski Sport.

Część kibiców klubowe akcje marketingowe chwali, część krytykuje. A jak do tego podchodzą sami zawodnicy? POSŁUCHAJ:

/download/media/marketing_spec_podklad_0211_ns.mp3

Frekwencję na trybunach Stadionu Miejskiego ma poprawić najnowsza akcja GKS Tychy "Edukujemy na 7". To projekt skierowany do najmłodszych kibiców.

Chodzi o to, by dzieci przyprowadzały na stadion jak najwięcej dorosłych opiekunów. Przy okazji mają szanse na nagrody (zarówno jako szkoła czy przedszkole, jak i indywidualnie).

W sumie do udziału w akcji zgłosiły się 23 placówki - to szkoły podstawowe i przedszkola z Tychów.

Akcja potrwa do końca czerwca przyszłego roku.

(fot. GKS Tychy)



Zobacz inne wiadomości tego autora: