Radio EXPRESS FM Prawdziwa lokalna stacja
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach
Prokuratorzy z Katowic zajmą się sprawą listu, który napisały ofiary wybuchu w dzielnicy Szopienice. Miały w nim przyznać, że planują tak zwane rozszerzone samobójstwo. Głównym powodem miał być konflikt z proboszczem parafii ewangelicko-augsburskiej, do której należała zawalona kamienica.
List trafił kilka dni temu do dziennikarzy "Interwencji" stacji Polsat, która zajmowała się tą sprawą trzy lata temu.
"Jeśli ktoś się zastanawia, jak doszło do tej tragedii w Katowicach-Szopienicach to oto kilka słów wyjaśnienia. Nie pozostało nam nic innego jak rozszerzone samobójstwo, a tabletki nasenne pozwolą nam odejść skutecznie i po cichu" – takie słowa, cytowane przez Polsat, miały znaleźć się w tym piśmie.
Wg. Polsat News list został podpisany przez trzy ofiary wybuchu: dwie kobiety, które zginęły i mężczyznę, który trafił do szpitala.
Z pisma wynika, że trójka lokatorów miała być w sporze z proboszczem parafii. Autorzy wskazują, że byli w ciężkiej sytuacji, o pomoc zwrócili się do księdza, u którego zamieszkiwali i dla którego pracowali. I czuli się oszukani przez duchownego.
Biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Marian Niemiec potwierdził dziennikarzom, że ten konflikt trwał od lat i oparł się o sąd, który przyznał rację parafii.
Korespondencja jest dobrze znana prokuratorom. Jak mówią, wiedzą o liście od piątku, czyli od momentu kiedy ruszyło śledztwo po wybuchu kamienicy.
Sprawa konfliktu też jest im znana. Korespondencja została już zabezpieczona.
Trwają przesłuchiwania kolejnych świadków. Zakończone zostały już natomiast oględziny na miejscu tragedii.
Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko. Chodzi przede wszystkim o ustalenie przyczyny wybuchu.
Napisane przez: Piotr Filas
Najlepsze tanecznym brzmienia na Śląsku!
close