Chemikalia w kanalizacji

Komenda Miejska Policji w Tychach

Zamiast przekazać zużyte substancje do utylizacji – wlali je do studzienki kanalizacyjnej. Sprawę zgłosili policjantom przedstawiciele Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach.

Jeden z mieszkańców powiadomił RCGWŚ o niepokojącej woni gazu lub chemikaliów wydobywającej się z kanalizacji. Pracownicy przeszli długi odcinek wzdłuż linii kanalizacyjnej, pobierając w poszczególnych miejscach próbki wody do badań. Tym tropem dotarli do ostatniego punktu, którym była jedna z firm. 
Na terenie jej posesji znajdowała się studzienkę kanalizacyjną, która wokół była ubrudzona farbą oraz wydobywała się z niej silna woń rozpuszczalników. 

Pracownicy Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej  pobrali próbki wody ze studzienki. Zabezpieczyli też jeden z pojemników, z których substancja była wylewana do kanalizacji. 
Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Tychach. Firma ma system monitoringu. Kamery uchwyciły  moment, gdy dwóch pracowników firmy wylewało do studzienki zawartość przyniesionych wcześniej pojemników. Jak ustalono, znajdował się zużyty rozpuszczalnik nitro.

Obu mężczyznom przedstawiono zarzutu przestępstwa z Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Jego popełnienie zagrożone jest karą ograniczenia wolności lub karą grzywny do 10 000 złotych. O losie mężczyzn zdecyduje teraz sąd.

Tyscy policjanci przypominają: bardzo ważne jest, aby system ściekowy traktować zgodnie z jego przeznaczeniem. Każde wprowadzenie do urządzeń kanalizacyjnych odpadów stałych lub płynnych, które nie są ściekami bytowymi lub komunalnymi, zagraża tym urządzeniom, systemowi kanalizacyjnemu oraz ma bezpośredni negatywny wpływ na proces oczyszczania ścieków.