Gliwice

Jak ukraść kilka ton stali? Zlecenie dostał 17-latek

today12.07.2025 07:21

Tło
share close

W Gliwicach udaremniono kradzież kilku ton stalowego drutu, o łącznej wartości około 150 tysięcy złotych. Na teren jednego z zakładów wjechał samochód z dźwigiem. Okazało się, że odbyło się to na podstawie podrobionych dokumentów. Przestępstwa chciał dokonać 17-latek.

Wszystko zaczęło się niewinnie: w godzinach porannych na teren firmy wjechał samochód ciężarowy wyposażony w hydrauliczny dźwig samochodowy, prowadzony przez 38-letniego mężczyznę. W pojeździe przebywał również 17-letni pasażer.
Mężczyźni zostali wpuszczeni na teren zakładu przez pracowników ochrony na podstawie okazania sfałszowanych dokumentów. Nietypowe okoliczności załadunku wzbudziły jednak podejrzenia pracownika ochrony, który zdecydował się zawiadomić Policję.

Gliwice: nieudana próba kradzieży 9 ton drutu ze stali nierdzewnej 

Przybyli na miejsce mundurowi potwierdzili fakt kradzieży stali i zatrzymali sprawców procederu na gorącym uczynku.
Jak wynika z ustaleń policjantów 38-letni kierowca nie miał pojęcia, że bierze udział w przestępstwie. Otrzymał on jedynie zlecenie transportu materiałów, za które miał otrzymać wynagrodzenie. 
Za przestępstwem stał 17-latek. Chłopak był poszukiwany w związku z niepowrotem do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Po przedstawieniu zarzutów wrócił tam ponownie.

 

Mieszkaniec Knurowa zlecił kradzież nastolatkowi

Śledczy szybko wpadli na trop trzeciego mężczyzny – 38 letniego mieszkańca Knurowa, który był pomysłodawcą całego procederu. Został on zatrzymany i odpowie za zlecenie kradzieży, za które podobnie jak jego wspólnik może trafić za kraty nawet na 5 lat.
Wobec starszego z mężczyzn zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Postępowanie – pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gliwice Zachód – prowadzi Komisariat IV Policji w Gliwicach.

Napisane przez: Piotr Filas

Oceń