Jaworzno

Fekalia na paczkomacie. To sprawka wandala z Jaworzna

today20.11.2025 14:50

Tło
share close

Policjanci zatrzymali sprawcę serii zniszczeń w Jaworznie. Pijany i naćpany wandal nie tylko uszkodził różne rzeczy na swojej drodze. Pozostawił też po sobie m.in fekalia na paczkomacie i wejściu do sklepu.

Elewacja budynku, lodówka sklepowa, skrzynka elektryczna, paczkomat, instalacja fotowoltaiczna zniszczył wandal w Jaworznie. Niektóre zostały dodatkowo zanieczyszczone fekaliami.
Straty wyliczono na razie na ponad 50 tys. zł. Zatrzymany przez patrol mężczyzna powiedział, że niczego nie pamięta bo pił alkohol i zażywał narkotyki.

Śmierdząca sprawa z Jaworzna: wandal pozostawił po sobie zniszczenia i fekalia

Podczas dojazdu na miejsce funkcjonariusze zauważyli mężczyznę idącego środkiem ulicy i wymachującego rękoma. Był wyraźnie pobudzony, agresywny i nie reagował na wydawane polecenia. Zachowanie mężczyzny wskazywało, że może znajdować się pod wpływem alkoholu i środków psychoaktywnych. W trakcie interwencji na zapytanie mundurowych, mężczyzna oświadczył policjantom, że spożywał alkohol oraz metamfetaminę.

Policjanci udali się na ulicę Katowicką, skąd pochodziło zgłoszenie. Ustalono tam szereg uszkodzeń, których dokonał zatrzymany. Zniszczeniu uległa skrzynka elektryczna, skrzynka paczkomatu, elewacja sklepu, lodówka chłodnicza oraz znajdujące się w pobliżu przedmioty. Mężczyzna zanieczyścił również fekaliami drzwi sklepu oraz paczkomat. Kolejne zniszczenia ujawniono na ulicy Elektryków. Tam mężczyzna uszkodził panele fotowoltaiczne oraz elewację budynku.

Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring z miejsca zdarzenia, a agresywnego sprawcę zatrzymali i osadzili w policyjnym areszcie.

W toku dalszych czynności okazało się, że mężczyzna odpowiada również za inne uszkodzenia mienia powstałe tej samej nocy. Następnego dnia doprowadzono do komendy. Tam śledczy przedstawili mu łącznie trzy zarzuty zniszczenia mienia. Łączna wartość strat powstałych w wyniku jego działań wynosi ponad 52 tysiące złotych. Jednak mogą być jeszcze wyższe, bo ciągle trwają ustalania.

Mężczyzna przyznał się do popełnienia dwóch czynów, tłumacząc, że działał pod wpływem alkoholu i nie pamięta przebiegu zdarzeń. 

Autor: Piotr Filas

Oceń