powiat będziński

Najpierw strzelał, potem chwycił maczetę

today04.12.2025 18:26

Tło
share close

Agresywny mężczyzna zatrzymany przez policjantów w Będzinie. 40-latek najpierw strzelał z balkonu, potem chwycił za maczetę i tak wyszedł do funkcjonariuszy. Aby go obezwładnić mundurowi musieli sięgnąć po broń służbową. Interwencję przeprowadzili 
stróże prawa z ruchu drogowego.

Dyżurny wysłał patrol na Osiedle Syberka w Będzinie. To po zgłoszeniu dotyczącym nieznanego mężczyzny, który miał strzelać z balkonu na czwartym piętrze. Strzały z wiatrówki były oddawane w kierunku gołębi, ale na terenie osiedla przebywali wtedy mieszkańcy oraz zaparkowane były pojazdy.

Najpierw strzelał do ptaków, potem chwycił za maczetę

Świadek wskazał policjantom konkretne mieszkanie, którego lokator miał strzelać strzelał z broni pneumatycznej. Po zapukaniu do drzwi mundurowi usłyszeli ruch za wizjerem, jednak nikt nie otwierał. Dopiero na ponowne, głośne wezwanie.  drzwi otworzyły się szeroko. Z mieszkania bez słowa wyszedł mężczyzna ubrany w kaptur, trzymając w dłoni około 40-centymetrową maczetę.
Policjanci błyskawicznie ocenili sytuację. Jeden z nich sięgnął po broń służbową i wydał wyraźne polecenia odrzucenia niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna zatrzymał się, a po kolejnym wezwaniu wypuścił maczetę na podłogę. Wtedy policjanci obezwładnili go i założyli kajdanki.

W mieszkaniu należącym do zatrzymanego znaleziono wiatrówkę. Mężczyzna przyznał, że tego dnia strzelał z niej do strzelania w kierunku gołębi. Ponadto technik kryminalistyki zabezpieczył znajdujące się w lokalu niebezpieczne przedmioty, w tym noże bojowe oraz maczetę.

40-latek został zatrzymany przez mundurowych. Mężczyzna spędził dwie noce w policyjnym areszcie. Potem usłyszał zarzuty. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Na razie prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.

Autor: Piotr Filas

Oceń