Katowice

„Ze Śląskiem nie można uprawiać błazenady!”. Ogromny marsz gwiaździsty w Katowicach

today05.11.2025 08:30

Tło
share close

Ponad 10 tys. ludzi przeszło ulicami Katowic w marszu gwiaździstym w obronie przemysłu oraz miejsc pracy na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. Była to wspólna manifestacja organizacji zrzeszonych w Międzyzwiązkowym Komitecie Protestacyjno-Strajkowym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.

 

 

W jego skład wchodzą przedstawiciele regionalnych struktur „Solidarności”, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Forum Związków Zawodowych i WZZ Sierpień 80.

Marsz gwiaździsty przeszedł przez Katowice 4 listopada. Ponad 10 tysięcy osób protestowało w obronie górnictwa

Uczestnicy manifestacji ok. 15.30 wyruszyli z trzech punktów Katowic: sprzed Spodka, z Parku Kościuszki na Brynowie i z Załęża, by po godzinie marszu spotkać się na demonstracji w centrum stolicy Śląska, przed gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

-Jestem z was bardzo dumny, że pokazujecie całej Polsce, że tutaj na Śląsku nie ma znaczenia, kto jest w jakim związku. Jak jest problem, potrafimy się zjednoczyć i być razem. Tylko razem jesteśmy w stanie obronić Śląsk, obronić przemysł, obronić huty, koksownie, kopalnie i obronić przemysł motoryzacyjny. Niech cała Polska widzi, niech rząd widzi, że ze Śląskiem nie można uprawiać błazenady przywitał uczestników marszu Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

 

Podkreślił, że główną przyczyną problemów przemysłu na Śląsku jest polityka klimatyczna Unii Europejskiej.

–Chcę jasno powiedzieć, że wszystkie rządy od 2007 roku są odpowiedzialne za to, że doprowadziły polskie górnictwo, polską energetykę, polski przemysł zbrojeniowy, polską motoryzację do takiej tragicznej sytuacji, w jakiej się obecnie znajdujemy – zaznaczył szef śląsko-dąbrowskiej „S”.

 

Marsz gwiaździsty przeszedł przez Katowice 4 listopada
Marsz gwiaździsty przeszedł przez Katowice 4 listopada

 

W petycji, którą związkowcy zaadresowali do premiera Donalda Tuska, żądają m.in. głębokiej rewizji unijnego systemu handlu emisjami EU ETS. – Opłaty ze emisje powodują, że mamy horrendalnie wysokie ceny energii. Te opłaty rujnują polski przemysłpodkreślał podczas manifestacji Dominik Kolorz.

Kolejny postulat strony związkowej dotyczy wsparcia dla polskiego hutnictwa. Szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” zwracał uwagę, że ta branża jest obarczona wysokimi cenami energii wynikającymi z Zielonego Ładu i nie ma szans konkurować z zalewającą polski rynek importowaną stalą z Ukrainy i Chin, gdzie Zielonego Ładu nie ma. W dodatku niedawno okazało się, że na nasz rynek trafia też rosyjska stal. Związkowcy domagają się zablokowania importu stali z tych krajów, których przemysł stalowy nie ponosi gigantycznych kosztów unijnej polityki klimatycznej.

Autor: Wojciech Żegolewski

Oceń