„Trzeba będzie wcześniej wstawać, żeby dojechać do pracy czy szkoły”

Inwestycja, która wkrótce ma ruszyć na torach powiatu pszczyńskiego, może przynieść ogromne utrudnienia drogowe. W planach jest m.in. zamknięcie kilku przejazdów kolejowych. I wcale nie mówimy tu o robotach, które miałyby potrwać tylko chwilę, ale o takich, które… będą prowadzone przez około 2 lata.

Wszystko wynika z planowanej modernizacji linii kolejowej, która biegnie między Kobiórem a Goczałkowicami.

– Zostaliśmy poinformowani, że pierwszy etap prac wkrótce się rozpocznie. Planowane zmiany będą powodowały utrudnienia w ruchu samochodowym i pieszym. Będą także wymagały wprowadzenia zmian w rozkładach jazdy komunikacji publicznej oraz wypracowania rozwiązań, które umożliwią dojazd służbom ratunkowym. Trzeba będzie dużo wcześniej wstawać, żeby dojechać do pracy czy szkoły – mówi Barbara Bandoła, starosta pszczyńska.

SZCZEGÓŁY W MATERIALE – POSŁUCHAJ

Wśród największych zmian, jakie zakłada ta inwestycja, są przede wszystkim: likwidacja przejazdu kolejowego w ciągu ul. Hallera oraz budowa wiaduktu pod torami w ciągu ulic Dworcowej i Męczenników Oświęcimskich w Pszczynie.

Ustalenia, dotyczące zmian organizacji ruchu, wciąż są w toku. Mimo to, pierwsze roboty mogą ruszyć już za kilkanaście dni.

– Mamy informację, że inwestycja powinna się rozpocząć 23 października. Czasu jest bardzo mało. Nie mamy jeszcze kompleksowej organizacji ruchu – zauważa Marcela Grzywacz, rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Pszczynie.

(fot. Powiat Pszczyński)