O krok od tragedii pod Rybnikiem

fot. czujnik czadu

Pięcioosobowa rodzina, w tym troje małych dzieci, trafiła do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla. Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę po południu w miejscowości Zwonowice pod Rybnikiem.

Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie tuż po godzinie 15:00. Na miejsce natychmiast skierowano pięć zastępów straży pożarnej, łącznie 21 ratowników. Po przybyciu do domu jednorodzinnego strażacy potwierdzili obecność „cichego zabójcy”.

Jak się okazało, na piętrze budynku, gdzie przebywała rodzina, stężenie tlenku węgla było ekstremalnie wysokie. Pomiary wykonane przez strażaków wykazały ponad 800 ppm – jest to dawka, która w krótkim czasie może doprowadzić do śmierci.

Poszkodowani to dwoje dorosłych, 46-letni mężczyzna i 43-letnia kobieta – oraz troje ich dzieci w wieku czterech, sześciu i dwunastu lat. Strażacy udzielili całej rodzinie pierwszej pomocy, podając tlen, a następnie przekazali ich pod opiekę ratowników medycznych. Wszyscy zostali przetransportowani do szpitala na obserwację.

Wstępne ustalenia wskazują na dwie przyczyny tragedii. Tlenek węgla prawdopodobnie ulatniał się z niesprawnej płyty gazowej w kuchni. Sytuację pogorszył fakt, że w pomieszczeniach brakowało odpowiedniej wentylacji.

Co najbardziej zatrważające, w mieszkaniu znajdował się czujnik tlenku węgla. Niestety, urządzenie nie zadziałało, ponieważ miało wyczerpaną baterię. Ten incydent to dramatyczne przypomnienie, jak ważna jest nie tylko instalacja czujników, ale także regularne sprawdzanie ich stanu technicznego i wymiana baterii. Strażacy po raz kolejny apelują o ostrożność, szczególnie teraz, na początku sezonu grzewczego.