Nie żyje 8-letni Kamil, skatowany przez ojczyma [AKTUALIZACJA]

Nie żyje 8-letni Kamil, który został skatowany przez ojczyma. Chłopiec na początku kwietnia trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie przeszedł liczne operacje, a lekarze walczyli o jego życie.

Szpital poinformował, że chłopiec zmarł dziś o 7.00 rano, po 35 dniach pobytu w szpitalu. Bezpośrednią przyczyną śmierci była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nie leczonymi ranami oparzeniowymi. 
 

Z ustaleń śledczych wynika, że sprawcą obrażeń był jego ojczym, 27-letni Dawid B., miał bić i kopać chłopca, przypalać go papierosami, polać wrzątkiem i umieścić go na rozgrzanym piecu węglowym. 35-letnia matka Kamila, miała pomagać swojemu mężowi, nie reagując i nie chroniąc syna.

AKTUALIZACJA
W środę, w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, odbędzie się sekcja zwłok chłopczyka.
Po śmierci dziecka, prokuratura zmieniła podejrzanemu ojczymowi zarzuty – teraz ma odpowiadać  za zabójstwo ze szczególym okrucieństwem.