Siemianowice Śląskie

Groził żonie, że ją spali

today07.11.2023 13:48

Tło
share close

Na trzy miesiące trafił do aresztu 37-latek, podejrzany o podpalenie budynku przy ul. Ligonia w Siemianowicach Śląskich. Podczas akcji ewakuowano 41 osób, w tym kilkanaścioro dzieci.

Do pożaru doszło w sobotę rano. Ogień widoczny był w górnej części budynku i rozprzestrzeniał się na boczne zabudowania. Policjanci, wspólnie ze strażakami, natychmiast rozpoczęli ewakuację lokatorów.

Śledczy od razu mieli podejrzenia, że nie było to zdarzenie przypadkowe, ale celowe podpalenie. Zatrzymany w tej sprawie został 37-latek, który mieszkał tam wspólnie z rodziną. Mężczyzna groził wcześniej, że spali żonę. Był widziany przez świadków na miejscu, w czasie gdy doszło do pożaru.
Jeszcze tego samego dnia 37-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

Prokurator razem z ekipą dochodzeniowo-śledczą i biegłym z zakresu pożarnictwa przeprowadzili oględziny podpalonego poddasza. Kryminalni zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zarzutu za spowodowanie pożaru.
Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu  nawet 10 lat więzienia.

Napisane przez: Piotr Filas

Oceń