Sosnowiec

Zanim złamał prawo skonsultował się z policjantami – nie pomogło

today03.02.2023 11:54

Tło
share close

Klient poprosił ekspedientkę o dwa wina i batonik, po czym, nie płacąc… skonsumował je na jej oczach. Z uśmiechem stwierdził, że chętnie poczekana policjantów, bo oni niewiele mogą mu w tym przypadku zrobić.

Nietypową interwencje przeprowadzili funkcjonariusze w jednym ze sklepów w Sosnowcu. 33-letni mężczyzna, zanim pojawił się w sklepie odwiedził komisariat. Szukał informacji o zasadach odpowiedzialności karnej za kradzieże. Interesowała go kwestia, od jakiej wartości zrabowanej rzeczy kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Później zaczął pytać o wysokość mandatów przewidzianych za drobne kradzieże. Podziękował za uzyskane dane i prosto z komisariatu poszedł do sklepu.

Wobec interweniujących mundurowych zachowywał się arogancko, bagatelizując całe zdarzenie. Oświadczył, że „specjalnie dokonał kradzieży bo mu się nudziło i chciał zobaczyć reakcję policjantów”. Był przekonany, że w najgorszym wypadku zostanie ukarany zaledwie mandatem. 
Stało się inaczej – policjanci poinformowali go, że to, co zrobił w sklepie, to tzw. kradzież zuchwała. 33-letni mężczyzna bardzo się zdenerwował i po założeniu mu kajdanek, stał się agresywny. 

Zatrzymany usłyszał już prokuratorskie zarzuty i został objęty policyjnym dozorem. 
Za popełnione przestępstwo może mu grozić kara nawet do 8 lat więzienia.

Napisane przez: Piotr Filas

Oceń