Telefon na policję: "Halo? Jadę pijany samochodem". Miał 4 promile!
Policja Śląska
Wojtek ŻegolewskiWojtek Żegolewski

Telefon na policję: "Halo? Jadę pijany samochodem". Miał 4 promile!

Takich kierowców "na podwójnym gazie" ze świecą - nawet zapłonową - szukać. Na policję zadzwonił kierowca mówiąc, że właśnie prowadzi po pijaku samochód. Coś, co można by uznać za kiepski żart okazało się jednak prawdą!

Dyżurny żywieckiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie. Pewien mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że... prowadzi właśnie samochód pod wpływem alkoholu i prosi, aby go zatrzymać. Na miejsce od razu ruszyli policjanci z drogówki, którzy potwierdzili prawdziwość zgłoszenia. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 40-latka blisko 4 promile alkoholu...

Pijany kierowca zza kierownicy sam zadzwonił na policję

W miniony poniedziałek po 6.00 40-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego zadzwonił na numer alarmowy informując, że prowadzi właśnie samochód pod wpływem alkoholu. Poprosił, żeby go zatrzymać, a następnie przekazał informację, gdzie będzie czekał na przyjazd patrolu. Na od razu ruszyli mundurowi z żywieckiej drogówki, którzy wszystko potwierdzili. Mężczyzna oświadczył, że pił alkohol, a następnie wsiadł za kierownicę i dojechał aż do Żywca.

4 promile - tyle wydmuchał pijany kierowca, który sam siebie zgłosił na policję

Badanie alkomatem wskazało wynik - blisko 4 promile! W związku z popełnionym przestępstwem, samochód 40-latka trafił na policyjny parking a on sam spędził kolejne godziny w izbie wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia.



Zobacz inne wiadomości tego autora: