Pszczyna: 5-latek spacerował w piżamie i skarpetkach
fot. Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie
Piotr FilasPiotr Filas

Pszczyna: 5-latek spacerował w piżamie i skarpetkach

Dwaj mężczyźni pracujący w Pszczynie zwrócili uwagę na dziecko spacerujące rankiem bez opieki. Chłopczyk miał na sobie piżamę, szedł bez butów. Świadkowie zaprowadzili dziecko do komendy policji.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 29 lipca. Około godziny 7.00 rano robotnicy zauważyli na ulicy małego chłopca ubranego jedynie w piżamę i skarpetki, bez butów. Zaniepokojeni mężczyźni próbowali dowiedzieć się od dziecka, gdzie są jego rodzice i co robi sam na ulicy, jednak rozmowa nie przyniosła rezultatu. Dlatego zdecydowali się przyprowadzić chłopca do komendy.
 

Pszczyna: wujek spał, 5-latek wyszedł sam z domu

Podczas rozmowy z policjantami chłopiec nie potrafił podać swojego imienia ani adresu zamieszkania. Dzielnicowa postanowiła ruszyć z dzieckiem w teren, by spróbować ustalić miejsce zamieszkania i znaleźć jego opiekunów. W pierwszej kolejności odwiedzili pobliskie przedszkole, jednak nikt nie rozpoznał chłopca. Sytuację utrudniał fakt, że maluch na każde pytanie odpowiadał twierdząco.

W tej sytuacji pszczyńscy stróże prawa wrócili w okolice, w której dziecko zostało znalezione. W pewnym momencie policjantka zauważyła, że chłopiec zaczął się uśmiechać, co potraktowała jako ważny sygnał. Idąc za dzieckiem, które wyraźnie poznawało okolicę mundurowi dotarli pod drzwi jednego z mieszkań.
Chłopiec zdecydowanie wskazywał na konkretne drzwi, jednak mimo wielokrotnego pukania nikt nie otwierał. Ostatecznie udało się ustalić, że w mieszkaniu spał 21-letni wujek dziecka, który opiekował się nim pod nieobecność matki, która przebywała w szpitalu z drugim dzieckiem.

Mężczyzna był trzeźwy i tłumaczył, że chłopiec musiał wyjść z mieszkania, gdy on jeszcze spał. Policjanci sporządzili stosowną dokumentację, która trafi do sądu.
 

Apel policji: zwracajmy szczególną uwagę na dzieci - zwłaszcza te najmłodsze


Funkcjonariusze zwracają uwagę, by rozmawiać z dziećmi o zasadach bezpieczeństwa – nawet jeśli wydaje nam się, że są na to za małe. Należy uczyć dzieci, by nie oddalały się z domu czy placu zabaw bez zgody dorosłych. Zawsze sprawdzać, czy drzwi i furtki są zamknięte, aby uniemożliwić samodzielne wyjście. W ten sposób można zapobiec podobnym, niebezpiecznym sytuacjom.

 



Zobacz inne wiadomości tego autora: