Jeden telefon i seniorka straciła fortunę!
poglądowe - pexels.com
Wojtek ŻegolewskiWojtek Żegolewski

Jeden telefon i seniorka straciła fortunę!

Policjanci - mimo prowadzonych licznych akcji informacyjnych - nadal nie mogą się doliczyć wszystkich fałszywych wnuczków, pracowników administracji czy lekarzy naciągających starsze osoby. I to naciągających na ogromne sumy. Właśnie zgłosiła się kolejna poszkodowana...

Sosnowieccy policjanci otrzymali wczoraj zgłoszenie o oszustwie, którego ofiarą padła 69-letnia seniorka.W mieszkaniu kobiety zadzwonił telefon. Rozmówca przedstawił się jako policjant i poinformował starszą kobietę o prowadzonej akcji policyjnej. Według jego relacji, mieszkanie należące do seniorki miało być obserwowane przez przestępców, którzy zamierzali ją okraść.

Rzekomy „policjant” chciał pomóc kobiecie i nie dopuścić do kradzieży. Mężczyzna polecił sosnowiczance, aby spakowała wszystkie posiadane w mieszkaniu pieniądze do reklamówki i zostawiła je na wycieraczce. Gotówka miała być zwrócona właścicielce po wykonaniu policyjnych czynności. Gdy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszusta, powiadomiła o tym mundurowych. 

Policjanci przypominają: opisany schemat to tylko jeden z wielu scenariuszy, jakie wykorzystują przestępcy, aby uzyskać nasze pieniądze. Bardzo często podają się również za członków rodziny, pracowników banku, instytucji, czy prokuratora i informują rozmówców o rzekomym wypadku, czy zdarzeniu, w którym brali udział nasi bliscy, bądź o prowadzonych działaniach, które mają zapobiec popełnieniu przestępstwa. Wykorzystują wzbudzone w rozmówcach emocje i namawiają do przekazania oszczędności życia, co ma zażegnać zagrożenie. 



Zobacz inne wiadomości tego autora: