Jest wyrok w sprawie śmierci Izabeli. Lekarze winni zarzucanych im czynów Magda MarchińskaMagda Marchińska

Jest wyrok w sprawie śmierci Izabeli. Lekarze winni zarzucanych im czynów

Sąd Rejonowy w Pszczynie wydał dziś wyrok w sprawie trzech lekarzy oskarżonych w związku ze śmiercią ciężarnej Izabeli z Ćwiklic. 30-letnia kobieta zmarła, cztery lata temu w pszczyńskim szpitalu, wskutek wstrząsu septycznego. Sąd uznał lekarzy za winnych zarzucanych im czynów.

Prokuratura oskarżyła lekarzy o narażenie kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a jednego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Sąd uznał ich za winnych zarzucanych im czynów.

Dwóch z lekarzy zostało skazanych na bezwzględne kary pozbawienia wolności: Michał M. na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności, a Andrzej P. na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności. Obaj mają zakaz wykonywania zawodu lekarza przez sześć lat. Trzeci z lekarzy, zastępca kierownika Oddziału Ginekologiczno-Położniczego - Krzysztof P. usłyszał karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz zakaz wykonywania zawodu lekarza na okres czterech lat. 

Wyrok w obecności mediów odczytał sędzia Artur Kot. Za zamkniętymi drzwiami zaprezentowane zostało natomiast jego ustne uzasadnienie. Po wyjściu z sali rozpraw adwokaci lekarzy stwierdzili, że wyrok jest wadliwy i zapowiedzieli apelację.
 
Śmierć Izabeli i uliczne protesty  

Pani Izabela we wrześniu 2021 roku zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie po tym, jak odeszły jej wody płodowe. Była w 22. tygodniu ciąży. U płodu wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. 
 
Śmierć kobiety spowodowała liczne protesty nie tylko w Pszczynie, ale w całej Polsce. Ludzie wyszli na ulice pod hasłem: "ani jednej więcej" protestując przeciwko restrykcyjnym przepisom prawa dotyczącym aborcji. 

Przypomnijmy, 22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z Konstytucją RP przepisy dopuszczające aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. 

Proces toczył się z wyłączeniem jawności. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika jednak, że lekarze, którzy zdecydowali się złożyć przed sądem obszerne zeznania, nie powoływali się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. 



Zobacz inne wiadomości tego autora: