Pacjent zgłosił się do szpitala: "Ktoś wsypał mi narkotyki do piwa"
fot. Komenda Miejska Policji w Siemianowicach Śląskich
Piotr FilasPiotr Filas

Pacjent zgłosił się do szpitala: "Ktoś wsypał mi narkotyki do piwa"

26-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich zgłosił się do szpitala, ponieważ źle się czuł. Twierdził, że ktoś miał mu dosypać do piwa jakieś środki odurzające. Lekarze przeprowadzili badania i wezwali policjantów. Sprawy przyjęły wtedy zupełnie inny obrót.

Lekarze przeprowadzili badania krwi pacjenta. Wyniki potwierdziły, że jest on pod wpływem amfetaminy. Personel szpitala zgłosił sprawę policji.

 

Siemianowice Śląski: pacjent szpitala z narkotykami w skarpetce

 

Gdy przyjechali policjanci, mężczyzna zmienił wersję prezentowaną lekarzom. Przyznał się do tego, że od kilku dni zażywał amfetaminę i boi się o swoje życie. 
W toku czynności mundurowi ustalili, że mężczyzna jest na liście osób poszukiwanych, bo miał odbywać wyrok w więzieniu. 

To jednak nie był koniec problemów 26-latka, ponieważ w jego skarpetce funkcjonariusze znaleźli woreczek z białym proszkiem. 
Mundurowi zakuli mężczyznę w kajdanki i zatrzymali. W trakcie doprowadzania do radiowozu 26-latek zaproponował, że da im pieniądze w zamian za puszczenie go wolno. 
Mimo, że został  poinformowany, że oferowanie łapówki jest przestępstwem, w dalszym ciągu wysuwał propozycje korupcyjne w zamian uwolnienie.

Po dotarciu do komendy, stróże prawa wykonali test znalezionego u zatrzymanego białego proszku - była to amfetamina. 
26-latek trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty za posiadanie narkotyków oraz usiłowanie udzielenia korzyści finansowej policjantom. 

Za przestępstwo przekupstwa grozi mu nawet 8 lat więzienia. Na wyrok w tej sprawie będzie oczekiwał w więzieniu, gdzie został już doprowadzony.



Zobacz inne wiadomości tego autora: