Zatrzasnął się w piwnicy i wzywał pomocPiotr FilasPiotr Filas

Zatrzasnął się w piwnicy i wzywał pomoc

Nocna interwencja służb ratowniczych w Piekarach Śląskich. Jechali ratować mężczyzn, którzy utknęli w piwnicy gdzie doszło do pożaru. Alarm był jednak fałszywy.

40-letni mieszkaniec Piekar Śląskich zadzwonił pod numer alarmowy, zgłaszając dyzurnemu operatorowi, że zatrzasnął się w piwnicy. Po odmowie przyjazdu służb ratowniczych mężczyzna stwierdził, że w piwnicy, w której się znajduje ze swoimi kolegami, wybuchł pożar. Na nic zdały się informacje przekazane przez dyspozytora o konsekwencjach zgłoszenia nieprawdziwego zdarzenia. 

Po przybyciu na miejsce służb ratowniczych okazało się, że pożaru nie ma. Zgłaszający całą historię wymyślił, bo nie umiał wydostać się z piwnicy. Dodatkowo pił alkohol i zachowywał się bardzo wulgarnie. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. 

Policjanci przypominają: za bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru alarmowego, grozi karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tysiąca złotych. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność służb, sąd może orzec nawiązkę do wysokości 1 tysiąca złotych.



Zobacz inne wiadomości tego autora: