Pożar i ewakuacja w Żorach: wybuchały butle z gazem

Jedna osoba ranna, 20 ewakuowanych, duże straty materialne - to skutki pożaru, do jakiego doszło w czwartek, 3 lipca, przy ulicy Kolejowej w Żorach. Ogień objął budynki gospodarcze i doprowadził do serii wybuchów. Zniszczony został m.in. kontener mieszkalny.

Około godziny 17.30 służby otrzymały zgłoszenie o pożarze w rejonie ulicy Kolejowej. Jak wynika ze wstępnych ustaleń płomienie pojawiły się najpierw w przydomowych tujach, po czym ogień rozprzestrzenił się na zabudowania, znajdującego się nieopodal skupu złomu.

Ewakuacja w Żorach - policjanci wyprowadzili kilkadziesiąt osób

Na miejsce jako pierwszy dotarł policyjny patrol. Młodszy aspirant Sebastian Gajda oraz młodszy aspirant Konrad Kucharski, widząc dynamicznie rozwijający się pożar, natychmiast przystąpili do ewakuacji mieszkańców zagrożonych budynków. Dzięki szybkiej reakcji mundurowych udało się bezpiecznie wyprowadzić 20 osób.

Jedna osoba, która próbowała samodzielnie ugasić płomienie, doznała poparzeń ręki i nogi. Trafiła pod opiekę medyków.

Pożar w Żorach - w akcji brało udział prawie 60 strażaków

Ogień zajął pomieszczenia gospodarcze znajdującego się w pobliżu punktu skupu złomu, a wysoka temperatura doprowadziła do wybuchu składowanych w pobliżu 5 butli gazowych oraz akumulatorów.
W akcji ratowniczej wzięło udział 13 zastępów straży pożarnej - łącznie 58 strażaków z Żor, Jastrzębia-Zdroju, Knurowa i Rybnika.

Duże zniszczenia po pożarze w Żorach - to mogło być popalenie

Zniszczeniu uległo osiem budynków – uszkodzone zostały głównie drzwi i okna. Spłonął również zaparkowany w pobliżu samochód dostawczy.
Miasto Żory zaoferowało lokale zastępcze najbardziej poszkodowanym mieszkańcom, jednak zdecydowali się oni pozostać w swoich domach.

Policjanci zatrzymali 33-letniego mężczyznę, który może mieć związek z wybuchem pożaru. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane.